czwartek, 5 grudnia 2013

Grillowany camembert



Cóż mogę napisać?
Grillowany camembert - aksamitny i płynny w środku, owinięty pyszną szynką parmeńską... po prostu niebo w gębie :)


4 serki camembert
1 łyżka oliwy
rozmaryn
4 plasterki szynki parmeńskiej

Serki natrzeć oliwą, połączoną z rozmarynem, owinąć dość szczelnie szynką parmeńską i grillować  z jednej strony około 3 minut.

Grillowany camembert doskonale pasuje z sałatką, na którą przepis podałam tutaj :)

Smacznego!


środa, 4 grudnia 2013

Domowe ciastka czekoladowe


Nie jestem wielką fanką czekolady, a fanką pieczenia ciast i ciasteczek, już z pewnością nie jestem ... ale czego się nie robi w wyniku "zachcianki" :)
Wczoraj miałam właśnie taki dzień, chciało mi się czegoś słodkiego, ale do piekarni daleko :)
Postanowiłam więc sama coś upiec, nie wierzyłam co prawda, że to mi się uda, ale jednak udało się i dzielę się dziś z Wami przepisem na pyszne, aromatyczne i chrupiące ciacha czekoladowe :)

250 gram miękkiego masła
szklanka brązowego cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
szczypta soli
1 1/2 szklanki mąki
2 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
3/4 szklanki kakao

Masło, cukier, cukier waniliowy i sól zmiksować na gładką masę. Stopniowo dodawać jajka. Mąkę przesiać i wymieszać z proszkiem do pieczenia, sodą i kakao. Dodać do masy maślanej, wymieszać do uzyskania gładkiej (ale bardzo gęstej konsystencji). 
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, łyżką wykładać na nią kulki ciasta (w dość sporych odstępach). Piec 15 minut, w temperaturze 190 stopni. 

Smacznego :)


czwartek, 28 listopada 2013

Kukurydziane pancakes z musem z czerwonych owoców

Pogoda ostatnio nas nie rozpieszcza...
Chłód i mrok za oknem powodują, że lubię kiedy w mojej kuchni roznoszą się zapachy gotowania, czuje się wtedy jakoś bezpieczniej, przytulniej, jednym słowem czuje się wtedy lepiej :)

Pomyślałam, że fajnie kiedy zapachy te dotyczą zapiekanek, zup, pieczeni czy innych wytrawnych smakołyków, ale fajnie jest też poczuć zapach wanilii, karmelu, malin. Słodkości też (a może przede wszystkim!) są bardzo przyjemne. :)
W związku z moimi przemyśleniami, zapraszam Was do spróbowania pancakes z dodatkiem domowego musu z czerwonych owoców. 


Pancakes:
1 1/2 szklanki mąki kukurydzianej 
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
3 jajka
1 szklanka maślanki 

5 łyżeczek brązowego cukru
2 łyżeczki cukru migdałowego bądź waniliowego

Mus owocowy
50 gram malin
50 gram truskawek
50 gram jeżyn
50 gram borówek amerykańskich
3 łyżki cukru
2 łyżki miodu 
1 łyżeczka masła 82 %

Pancakes:
Wszystkie składniki miksuję na gładką masę o konsystencji gęstej śmietany. Rozgrzewam patelnię i na średnim ogniu smażę pancakes z dwóch stron. Przewracam na drugą stronę gdy na wierzchu zaczną się pojawiać pęcherzyki, a brzegi będą gotowe.

Mus:
Na patelni rozpuszczam masło, kiedy masło się rozpuści dodaje wszystkie owoce, delikatnie przesmażam aż do momentu, w którym puszczą sok (rozpadną się). W tym czasie rozgrzewam drugą patelnie, kiedy będzie już gorącą dodaje cukier i zmniejszam ogień. Kiedy cukier zbrązowieje, uzyskamy karmel, do którego dodajemy przesmażone owoce, wszystko razem dokładnie mieszamy, smażymy jeszcze przez około 2 minuty na wolnym ogniu. Jeżeli  powstały mus jest za mało słodki, możemy dosłodzić go łyżeczką miodu.

Smacznego :)







sobota, 16 listopada 2013

Kuleczki serowe



Dziś nie będzie długiego wstępu, bo tak naprawdę nie ma co tutaj napisać - kulki idealnie nadają się jako przekąska na imprezę - ot, co! :)
Słona feta, delikatny serek twarogowy i lekko ostry cheddar - komponują się idealnie, a koperek, słodka papryka, zmielony słonecznik - stanowią genialnie dopełnienie dla sera!

Kulki serowe:
100 g sera feta
100 g startego na grubych oczkach sera cheddar
100 g sera twarogowego

Panierki:
4 łyżki słodkiej mielonej papryki
4 łyżki koperku
4 łyżki zmielonego słonecznika

Wszystkie rodzaje sera, przepuszczamy przez maszynkę do mielenia (dzięki temu sery dokładnie się ze sobą połączą). Z tak przygotowanej masy, formujemy kuleczki, wielkości orzechów laskowych. Każdą kuleczkę obtaczamy w  jednej z trzech panierek i gotowe :) 

Dodam, że dla mnie same kulki serowe były dobre, aczkolwiek nieco mało satysfakcjonujące, postanowiłam więc, że zrobię z nimi małe koreczki, tzn. na wykałaczkę nadziałam kulkę, następnie kawałek zrolowanej szynki konserwowej i pomidorka koktajlowego :) 

Za zdjęcia przepraszam, ich jakość pozostawia wiele do życzenia, ale robione było na chwilę przed przyjściem gości, w wieczornym, "lampkowym" świetle :)




piątek, 15 listopada 2013

Zapiekanka grzybowa z cheddarem


Post ten właściwie powinnam rozpocząć od zdania - uwielbiam grzyby jeść, ale także zbierać :)

Jednak nie o grzybobraniu będzie dziś mowa, a oczywiście o gotowaniu. Zapiekanka, którą dziś Wam proponuje jest aromatyczną, pyszna i sycąca, delikatna i pikantna zarazem - jednym zdaniem - zapraszam do jej skosztowania!

1 niewielki filet z piersi z kurczaka
ok. 20 suszonych grzybów leśnych
250 ml śmietanki 30 %
3 jajka
150 g startego sera cheddar
pół szklanki bulionu grzybowego (opcjonalnie warzywnego)
1 mała cebula
1/4  kostki masła
sól, pieprz
łyżeczka ziół prowansalskich
łyżeczka vegety
1 opakowanie ciasta drożdżowego (opcjonalnie może być też ciasto francuskie)

Grzyby moczymy przez około godzinę w zimnej wodzie. Po namoczeniu kroimy je w paski. Kurczaka kroimy w kostkę, posypujemy vegetą i smażymy na oleju. Kolejnym krokiem jest podsmażenie na maśle uprzednio pokrojonej w kostkę cebulki, kiedy cebula nabierze złotego koloru, dodajemy do niej grzyby, zalewamy bulionem i dusimy przez około 20 minut aż do odparowania wody. 
Formę do pieczenia, wykładamy ciastem drożdżowym. Śmietanę łączymy z jajkiem, serem cheddar, ziołami, solą i pieprzem. Na spód ciasta wykładamy kurczaka, grzyby, wszystko zalewamy mieszanką śmietanowo - jajeczną, Zapiekamy w 170 stopniach przez około 30 minut.
Smacznego! :)






poniedziałek, 21 października 2013

Zapiekanka z cukinią, fetą i kurczakiem



Bardzo lubię kiedy w porze obiadowej w domu roznosi się zapach "siedzącej" w piecu zapiekanki :) 

Wiem bowiem, że za chwilę oprócz przyjemnego ciepła i zapachu, zjemy coś dobrego! Bo chyba nie ma w kuchni niedobrych tart i zapiekanek - dla mnie chyba każda jest tą ulubioną :)

Dziś zapraszam Was na przepyszną, może dość prostą i klasyczną zapiekankę z dodatkiem sera feta, cukinii i kurczaka. Delikatna cukinia wzmocniona jest tutaj dość wyraźnym smakiem fety, a kurczak powoduje, że zapiekanka jest bardziej syta i pożywna.

Zapraszam!

1 opakowanie spodu drożdżowego do pizzy i zapiekanek
1 cukinia
około 50 g sera feta 
1 duża pierś z kurczaka
3 jajka
¼ szklanki mleka
 ¼ szklanki śmietany 18%
garść startego sera żółtego
pieprz
sól
zioła prowansalskie
2 łyżeczki vegety

Kurczaka, cukinię i fetę pokroić w drobną kostkę. Kurczaka z dodatkiem vegety lekko podsmażyć. 
Formę do pieczenia wysmarować masłem i wyłożyć ciastem drożdżowym. Cukinię, fetę i kurczaka rozłożyć na cieście. Jajka, mleko, śmietankę dokładnie roztrzepać, do tak przygotowanej masy dodać sól, pieprz i zioła prowansalskie. Gotowy sos wylać na zapiekankę.Zapiekanką przełożyć do rozgrzanego do 200 st. piekarnika i piec przez około 40 minut.

Smacznego :)


piątek, 11 października 2013

Naleśniki "pod pierzynką"


Wróciłam... po długiej nieobecności, powoli wracam do normalności i blogowania, z dnia na dzień postaram się nadrobić wszystkie zaległości -  obiecuję! :)

Dziś przepis na danie, które chyba wszystkim przypadnie do gustu, bo chyba nie ma wśród nas osoby, która choć trochę nie lubi naleśników, ja je uwielbiam!

Naleśniki:
2 szklanki mąki kukurydzianej
4 łyżki mąki pszennej
2 szklanki mleka
2 jajka
sól, pieprz
suszone pomidory
rozmaryn 

Farsz:
pół kilograma mięsa mielonego (ja dodałam indycze, ponieważ jest delikatne i według mnie pasuje do delikatnych naleśników)
puszka pomidorów w kawałkach, np. firmy Cirio
garść sera mozzarella w wiórkach, np. firmy Warmia
1 ząbek czosnku
1 mała szalotka
sól, pieprz
tymianek, oregano


"Pierzynka"
2 opakowania sera mozzarella w wiórkach 

Wszystkie składniki (na naleśniki) umieścić w naczyniu, dokładnie wymieszać aż do uzyskania gładkiej masy. Naleśniki smażyć na niewielkiej ilości tłuszczu, bądź tak jak ja na patelni teflonowej, na której tłuszcz jest zbędnym dodatkiem. Tak przygotowane naleśniki odstawiamy do ostygnięcia i zabieramy się za farsz. Szalotkę i czosnej siekamy w drobną kostkę, smażymy na rozgrzanym oleju, kiedy szalotka nabierze złotego koloru dorzucamy mięso mielone, wszystko razem smażymy około 10 minut. Kolejną czynnością jest dodanie do mięska, pomidorów i doprawienie farszu ziołami oraz pieprzem i solą. Kiedy pomidorki będą dodane, wszystko będzie przyprawione, pozostaje nam "duszenie" farszu na małym ogniu przez około 10 minut. Po upływie wyżej podanego czasu, do farszu dorzucamy garść mozzarelli, szybko i dokładnie mieszamy - kiedy farsz będzie miał w miarę jednorodną konsystencje - jest gotowy :)

Po ostudzeniu farsz nakładamy na naleśniki, zawijając jak na krokiety, tak przygotowane roladki wkładamy do żaroodpornego naczynia, polewamy pozostałością farszu (zapomniałam wspomnieć, że będzie on miał konsystencje sosu) i dość grubo posypujemy tartą mozzarellą. Wstawiamy na około 30 minut do nagrzanego (180 st.) piekarnika. 
Smacznego :)
P.S. Ja swoje naleśniki podałam z sosem czosnkowym, na który przepis macie TUTAJ :)







piątek, 16 sierpnia 2013

Omlet, czyli propozycja śniadaniowo - kolacyjna :)

Może wyda się to dziwne, ale bardzo długo bałam się robić omlety, obawiałam się przekładania omletu i tego, że może się "nie ściąć", ale dziś postanowiłam spróbować, pomyślałam, że warto byłoby się wreszcie nauczyć ... i o dziwo mój debiut był całkiem udany! :)


Do omletu dodałam szynkę, serek i pomidora, natomiast do masy zamiast mąki pszennej dodałam mąkę kukurydzianą i całą masę ziół, przez co omlet stał się aromatyczny i (za sprawą mąki kukurydzianej) żółciutki.
Zapraszam!

2 jajka
2 łyżki mleka
1 łyżka mąki kukurydzianej
2 plastry szynki pokrojonej w słupki
połowa małego pomidora bez skórki pokrojonego w kostkę
łyżka masła do smażenia
żółty ser do posypania
koper lub szczypiorek

rozmaryn
tymianek
suszone pomidory w płatkach
sól
pieprz ziołowy

Jajka ubijamy z mlekiem i mąką (dodajemy zioła, suszone pomidory, sól i pieprz do smaku), aż do momentu kiedy składniki się lekko spienią. Tak przygotowaną masę wylewamy na rozgrzaną patelnię. Gdy omlet się zacznie się ścinać, układamy na nim szynkę, pomidorka, posypujemy serem, składamy i smażymy jeszcze przez chwilę aby ser miał szansę się rozpuścić, a składniki połączyć. Gotowe! :)



czwartek, 15 sierpnia 2013

Domowe lody malinowe

Uwielbiam maliny, są kwaśne i jednocześnie słodkie - pasują niemal do wszystkiego :)
Nie mogło więc w tym sezonie zabraknąć u mnie lodów malinowych. W moim wykonaniu na słodkiej śmietance, bez jajek które (surowe) jakoś do mnie nie przemawiają. Małym minusem tych lodów jest to, że przed podaniem trzeba wyciągnąć je z zamrażalnika jakieś 15 minut wcześniej, by odtajały. Rekompensatą natomiast za kamienne zamarzanie jest to, że nie ma ani grama konserwantów, są zdrowe i domowe :)

500 ml śmietanki 30%
450 g malin
5 łyżek cukru pudru ( lub więcej - według uznania)


Maliny z cukrem pudrem miksujemy blenderem. Śmietankę ubijamy aby była sztywna, dodajemy mus malinowy, wszystko razem dokładnie mieszamy (jeżeli masa jest za mało słodka, możemy dosłodzić).
Gotową masę wkładamy do maszynki do lodów lub - jeśli tak jak ja nie posiadacie jej, wlewamy masę do pojemnika i wkładamy do  zamrażalki mieszając ok 4-5 razy co godzinę aż do momentów, w którym lody zupełnie się zamrożą. Takie mieszanie kilka razy na godzinę, zapobiegnie tworzeniu się kryształków lodu i nasze lody będą aksamitnie gładkie :)



środa, 14 sierpnia 2013

Crumble owocowe


Cóż można napisać? Maślana kruszonka w połączeniu z pysznymi sezonowymi owocami, to chyba mój ulubiony deser :) A biorąc pod uwagę fakt, iż owocowe crumble to chyba najzdrowsza i stosunkowo niskokaloryczna przekąska, myślę że nie ma się co zastanawiać tylko pędzić do kuchni i zabierać się do gotowania :)

Składniki:
owoce (dowolne, ja wybrałam maliny i borówki amerykańskie)
2 łyżki cukru pudru
Kruszonka (podane proporcje wystarczą na 4 porcje):
80 g. mąki
50 g. masła
2 łyżeczki cukru
2 łyżki cukru pudru


Owoce rozdzielamy do kokielek, posypujemy cukrem pudrem. Kolejny etap to kruszonka -  wszystkie składniki łączymy ze sobą, zagniatamy do uzyskania jednolitej masy. Tak przygotowane ciasto, owijamy w folię aluminiową i wkładamy na 40 minut do lodówki. Po schłodzeniu ciasto rozdrobnić/porwać w taki sposób aby powstała kruszonka, pokrywamy nią owoce. Pieczemy w temperaturze 180 st. przez około 40 minut.
Smacznego! :)



poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Tapas czyli słów kilka o mini roladkach



Nie jestem fanką wielkich i wystawnych imprez, ale bardzo lubię kiedy razem z przyjaciółmi  czy z rodziną urządzamy sobie tak zwane domowo - kanapowe imprezy :) mam wtedy okazję do zaserwowania mini przekąsek, które nie tylko świetnie sprawdzają się podczas takich imprez, ale przede wszystkim są dowodem na to, że szybko, banalnie i tanio można zapełnić imprezowy stół :)


Kilka dni temu natknęłam się na kulinarną akcję założoną przez autorkę bloga "Smakowity blog kulinarny", która jak ulał pasuje do mojego dzisiejszego wpisu, bo właśnie o tak zwanych tapas czyli niewielkich przekąskach będzie dziś mowa, niestety aby wziąć udział w akcji jest już za późno ale na wpis czas jest zawsze -  zapraszam więc na moją wizję roladkowych tapas :)

Francuskie roladki
płat ciasta francuskiego
serek topiony (smak dowolny)
10 plastrów szynki konserwowej
5 plastrów sera gouda

Płat ciasta francuskiego smarujemy serkiem, kładziemy na to plasterki szynki i sera, zawijamy w roladę. Tak przygotowaną roladkę wkładamy na 15 minut do zamrażalnika (ciasto i farsz zrobią się bardziej zwarte), po tym czasie zimne ciasto kroimy w 3 cm plasterki, układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, wkładamy do nagrzanego do 180 st. piekarnika i pieczemy około 25 minut.


Roladki tortilla

2 pełnoziarniste tortille
zielony ogórek pokrojony w "słupki"
serek topiony (smak dowolny)
5 plasterków szynki konserwowej
suszone pomidory

Tortille smarujemy serkiem topionym, wykładamy szynką konserwową, na krawędzi tortilli kładziemy jeden słupek ogórka, posypujemy suszonymi pomidorami, zawijamy w roladkę, odstawiamy na 10 minut do lodówki, następnie kroimy roladę w  4 cm plasterki - gotowe :)





poniedziałek, 22 lipca 2013

Owocowy zawrót głowy - owocowe szaszłyki



Uwielbiam lato głównie dlatego, że na ryneczku w pobliżu jest kolorowo, pachnąco i tak, że aż oczy się świecą :)
Bardzo lubię sezonowe owoce, korzystam z nich ile moge, dziś pomysł na wspaniałe letnie szaszłyki, super podwieczorek czy przekąska na imprezę - banalna, szybka i zdrowa :)

banan
kiwi
nektarynka
czereśnie 
sok z cytryny

Banana pokroić w plastry, kiwi i nektarynkę pokroić w kostkę, czereśnie wydrylować i przekroić na połówki. Wszystkie owoce nadziewać na przemian na patyczki do szaszłyków i skropić delikatnie sokiem z cytryny aby nie ściemniały.
Smacznego!




Chatka Puchatka

Na początku tego wpisu muszę się wytłumaczyć - nie zaglądałam tu chyba od wieków, ale nie z lenistwa czy niechęci - nie, nie! 
Cały mój  ostatni czas pochłonęła nauka, przygotowywałam się do obrony pracy magisterskiej i jakoś nie bardzo miałam czas na gotowanie, a tym bardziej na zaglądanie na bloga. Jednak od dziś zaczynam nadrabiać zaległości :)

Przepisem, którym chciałabym się z Wami podzielić jest chyba jedno z ulubionych ciast mojej rodzinki, u mnie plusuje ono głównie dlatego, że jest szybkie, nie wymaga pieczenia, jest słodkie i smaczne, a w dodatku pięknie się nazywa :)
Zapraszam do chatki Puchatka :)

około 40 sztuk herbatników
1 kostka masła 
3/4 szklanki cukru pudru
pół kilograma twarogu półtłustego dwukrotnie mielonego
1 laska wanilii
1 tabliczka mlecznej czekolady
1 tabliczka gorzkiej czekolady
1/4 szklanki mleka


Herbatniki wyłożyć na folii aluminiowej w 3 rzędach po 6 sztuk, jeden koło drugiego. Ser zmielić w maszynce najlepiej dwukrotnie. ¾ kostki masła utrzeć z cukrem pudrem, stopniowo dodawać po łyżce sera, dokładnie mieszając. Pod koniec miksowania dodać do masy ziarenka wanilii. Gotową masę przełożyć na uprzednio przygotowane herbatniki, przykryć kolejną warstwa herbatników  (3 rzędy po 6 sztuk). Na warstwę herbatników wyłożyć masę serową, na środku masy możemy położyć pokrojone owoce – ja użyłam brzoskwiń.
Kolejny krok jest dla mnie dość trudny, wymaga aptekarskiej wręcz precyzji  - pierwszy i trzeci rząd herbatników składamy razem, w taki sposób, aby utworzyły trójkąt. Docisnąć i zawinąć w folię aluminiową. Wstawić do lodówki na minimum trzy godziny a najlepiej na całą noc.
W międzyczasie rozpuszczamy czekolady z  pozostałą częścią masła i mlekiem. Przestudzoną polewą polać ciasto.  Gotowe :)

Przepraszam za zdjęcie, ale chatkę robiłam już bardzo dawno i tylko takie zdjęcie mi po niej pozostało :)





czwartek, 23 maja 2013

Zapiekanka z kurczakiem i warzywami


Bardzo lubię różne rodzaje zapiekanek i tart, dlatego dość często eksperymentuje z ich "nadzieniami". Dzisiejsza tarta jest nie tylko sycąca ale przede wszystkim pyszna :) Kurczak w parze z warzywami jak dla mnie stanowi strzał w dziesiątkę!


1 opakowanie spodu drożdżowego do pizzy
500 gram piersi z kurczaka 
1 opakowanie mrożonej mieszanki warzyw w paskach
przyprawa do kurczaka
sól i pieprz
1/4 szklanki śmietany 18 %
1/4 szklanki mleka
3 jajka
100 g startego sera żółtego
1 łyżeczka oregano

vegeta
oliwa z oliwek
1/2 kostki masła

Pierś z kurczaka pokroić w kostkę, wymieszać z przyprawą do kurczaka i podsmażyć na oliwie z oliwek. Warzywa podsmażyć na rozpuszczonym masełku, dodać do smaku vegety Warzywa oraz pierś z kurczaka przełożyć na ciasto. 
Następnie jajka, śmietanę oraz mleko dokładnie wymieszać, dodać starty ser, przyprawy i wyleć na wcześniej przygotowaną zapiekankę. Piec w temperaturze 200 st. przez około 35 minut. 






Sernik - czyli nie taki diabeł straszny :)

Nadal z przekonaniem utrzymuje, że nie potrafię piec ciast, a jeżeli już zabieram się za jakikolwiek wypiek to należy on raczej do tych z kategorii -  łatwy, szybki i tani:)

Tak też było z dzisiejszym sernikiem! Zapraszam :)

1 kg sera białego trzykrotnie mielonego
1/2 kostki margaryny
5 jaj
1 szklanka cukru  trzcinowego
1 cukier migdałowy
1 budyń waniliowy
paczka okrągłych biszkoptów

 Tortownicę (średnica 26 cm) wyłożyć papierem do pieczenia, dno tortownicy wyłożyć biszkoptami. 
Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić na puszystą pianę, natomiast żółtka utrzeć wraz z cukrami. Do utartych z cukrem żółtek dodać margarynę i dalej ucierać, do tak przygotowanej masy porcjami dodajemy ser, dobrze mieszamy. Kiedy masa serowa będzie już gotowa, dodajemy do niej małymi porcjami ubitą z białek pianę.Gotową masę serowa wylewamy do tortownicy. Piec w temperaturze 170 stopni około 40 - 50 min. Po tym czasie piekarnik wyłączyć, uchylić drzwiczki a sernik zostawić w nim do ostygnięcia. 




wtorek, 30 kwietnia 2013

Ciasto czekoladowe bez mąki



Nie lubię piec ciast, nie jestem w tym dobra i raczej tego unikam. Jednak kiedy znalazłam ten przepis na jednym z moich ulubionych blogów postanowiłam go nieco zmodyfikować i wypróbować na własnym podniebieniu :) 

Okazało się, że ciasto jest pyszne - lekkie, sufletowe, nieziemsko czekoladowe, pycha! Natomiast sposobów na krem jest całe mnóstwo, ja akurat  dziś wybrałam jedną z najprostszych wersji jednak kilka dni temu robiłam ciasto z musem brzoskwiniowym i również było wyśmienite. 
Więc bez obaw - jeżeli mnie wyszło, wyjdzie wszystkim :)

Ciasto czekoladowe:
5 jajek (oddzielnie białka i żółtka)
3/4 szklanki cukru pudru 
1/2 szklanki przesianego kakao o obniżonej zawartości tłuszczu


Oddzielić białka od żółtek, w wysokim naczyniu ubić pianę z białek, żółtka natomiast wraz z cukrem pudrem utrzeć na tzw. kogel mogel. Do kogla mogla dodać przesiane kakao, dokładnie wymieszać mikserem na najniższych obrotach (masa stanie się gęsta). Do masy kakaowej dodawać stopniowo, małymi porcjami, delikatnie mieszając szpatułką, pianę z białek. Jest to dość trudne, ale spokojnie i powoli :). W rezultacie powinna powstać puszysta, kakaowa masa
Formę o średnicy 21 - 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia, przełożyć do niej masę. Piec w temperaturze 180ºC około 35 minut. Po tym czasie natychmiast wyjąć ciasto z piekarnika, dokładnie wystudzić (ciasto dość mocno opadnie - ale to dobrze). Kiedy ciasto dobrze wystygnie, można wyjąć je z tortownicy i udekorować bitą śmietaną ubitą z cukrem pudrem bądź inną kremem - dowolność mile widziana :)
Smacznego!!!




czwartek, 18 kwietnia 2013

Wiosenna kanapka z kurczakiem teriyaki



Kolejny przepis z serii smacznie, zdrowo, kolorowo i najważniejsze szybko :)

W związku z tym, że za oknem wreszcie mamy wiosnę postanowiłam, że w mojej kuchni również zagości tak długo wyczekiwana wiosna. Kanapka z kurczakiem teriyaki, sałatą, wiosennymi warzywami to kwintesencja wiosny, a do tego jaka smaczna. Zobaczcie sami - zapraszam :)


1 średnia pierś z kurczaka
oliwa z oliwek
podłużne ziarniste bułki
ogórki zielone
pomidory
rzodkiewki
ser żółty
sałata lodowa
dowolny sos: słodko-kwaśny chili lub keczup 

marynata do piersi z kurczaka:
4 łyżki sosu teriyaki
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka imbiru (w przyprawie bądź świeżego tartego)

Pierś z kurczaka pokroić w plastry, w misce przygotować marynatę (mieszając ze sobą wszystkie składniki), natrzeć mięsko i odstawić na około 2 godziny do lodówki. W głębokiej patelni rozgrzać oliwę, wrzucić mięso, smażyć do zarumienienia. Gotowe mięsko odstawić do wystygnięcia. Bagietkę przekroić na pół, sałatę wymieszać z winegretem (przepis tutaj), ogórki, pomidory i rzodkiewkę pokroić w cienkie plasterki.  Na spód bagietki wykładamy sałatę zmieszaną z sosem, następnie plasterki kurczaka, ser żółty, pomidor, ogórek, rzodkiewka, ponownie sałata. Tak przygotowaną kanapkę polewamy sosem bądź ketchupem i przykrywamy drugą połówką bagietki. Smacznego!!!




 



Warzywa z kuskusem i kurczakiem


Kuskus to drobna kasza uzyskiwana z najszlachetniejszych partii pszenicy durum. Jest dietetyczna i lekkostrawna, ale również prosta i szybka w przygotowaniu. Przede wszystkim nie wymaga gotowania- po zalaniu wrzątkiem, w kilka minut jest gotowa do spożycia. Wystarczy dodać ulubione składniki i otrzymujemy zdrowy i smaczny posiłek. Idealny na obiad czy ciepłą kolację :)


1 pierś z kurczaka
curry
1 opakowanie warzyw na patelnie np. firmy bonduelle
oliwa z oliwek
1 łyżka masła
sól morska ziołowa
450 g kaszy kuskus
600 ml wrzątku


Kuskus zalewamy wrzątkiem i dosalamy solą morską, przykrywamy pokrywką i czekamy aż nasiąknie wodą. W międzyczasie rozgrzewamy patelnię z grubym dnem, podsmażamy kurczaka z dodatkiem przyprawy curry. Kiedy kurczak będzie gotowy odstawiamy na bok. Warzywa podsmażamy na maśle, aby były miękkie, dodajemy kurczaka, dokładnie mieszamy, jeszcze chwilę smażymy aby wszystko nabrało miękkości, jeżeli zajdzie taka potrzeba doprawiamy solą morską. Na koniec do warzyw dodajmy kuskus, wszystko mieszamy i gotowe :) Smaczne i banalnie!!!


czwartek, 11 kwietnia 2013

Parówki nadziane w szaliku z ciasta francuskiego


Paróweczki, o których dziś będzie mowa są bardzo dobrym pomysłem na szybką, łatwą a przede wszystkim ciepłą kolację czy obiad. Dodatkowym atutem tych parówek jest fakt, że nie są one zwykłe, codzienne ale mają w sobie trochę świeżości - są nadziane serem i suszonymi pomidorkami.
Zapraszam!

1 płat ciasta francuskiego
5 parówek
opakowanie tartego sera
5 sztuk pomidorów suszonych
jajko
suszony pomidor w płatkach
czosnek niedźwiedzi w płatkach

Parówki nacinamy wzdłuż ostrożnie aby na przeciąć ich na wylot, faszerujemy tartym serem i paseczkiem suszonego pomidora. Ciasto francuskie tniemy na cienkie paseczki - dwa paski ciasta na jedną parówkę, każdą paróweczkę owijamy paskami ciasta francuskiego, na przemian z każdego końca. Tak, jak byśmy chcieli stworzyć spiralkę. 
Zawinięte parówki, smarujemy rozmąconym żółtkiem posypujemy płatkami suszonego pomidora i czosnkiem niedźwiedzim, następnie wkładamy do uprzednio nagrzanego piekarnika (180 st.) i pieczemy około 20 minut. 
Ja podaje paróweczki z barszczem czerwonym, ale wszelkie kombinacje dozwolone :)
SMACZNEGO!!!


Tort :)


Jest kilka szczególnych dni w roku, jednak 7 kwietnia jest wyjątkowy bo wtedy urodziny obchodzą moja siostra i tata. Tak, tak -kilka lat temu mama sprawiła tacie niespodziankę i na urodziny w prezencie dostał moją siostrę :) 
Jednak to było już jakiś czas temu, dziś obydwoje dostają troszkę inne prezenty :)
W tym roku postanowiłam, że po raz pierwszy w życiu upiekę dla nich tort urodzinowy. Być może nie wyszedł najpiękniej, bo był trochę  "koślawy" ale wszystkim smakował (a przynajmniej tak twierdzili)
Jednak biorąc pod uwagę, że to był mój pierwszy tort w życiu - jestem z niego dumna i już obiecuję, że każdy następny solenizant w rodzinie  dostanie ode mnie tort :)


Składniki na biszkopt:

6 dużych jaj
szczypta soli
1 szklanka cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1,5 szklanki mąki tortowej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki oleju

Krem budyniowy:
1 litr mleka
pół szklanki cukru pudru
kostka masła
4 żółtka 
2 cukry waniliowe
1 szklanka mąki pszennej
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej

Masa śmietanowa:
500 ml śmietany kremówki
5 łyżek cukru pudru
1 opakowanie fixu do śmietany

Poncz:
2 łyżki cukru
szklanka wody,
sok z pół cytryny,
10 g spirytus

Dodatkowo:
konfitura wiśniowa
wiórki kokosowe
maczek cukrowy czekoladowy (np. taki)
kwiatki z cukru (np. takie)
masa kajmakowa/ krówkowa

Biszkopt
Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy (z dodatkiem soli) na sztywną pianę. Do ubitych białek etapami dodajemy cukier, cały czas ubijając na najmniejszych obrotach. Gdy cukier się rozpuści, dodajemy żółtka, wszystko mieszamy. Następnie mieszamy ze sobą mąki, przecedzamy je przez sito aby nie było grudek, dodajemy do mąki proszek do pieczenia.
Do ubitych jaja i cukru, dodajemy porcjami mąkę, mieszając wszystko łyżką, tak aby utworzyła się jednolita masa mączno – jajeczna.Na sam koniec dodajemy olej i także lekko go mieszamy, aby rozprowadził się po całości.
Tortownicę ( o średnicy 25 cm) smarujemy margaryną i oprószamy bułką tartą. Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180 st. Uprzednio przygotowane ciasto wylewamy do tortownicy. Pieczemy 50 – 55 minut.
W tym czasie rozgrzać piekarnik 175 (z termoobiegiem)- 180 C. Gdy wyłączymy piekarnik przez około 15 minut nie wyciągamy z niego biszkoptu (tylko delikatnie uchylamy drzwiczki piekarnika). Po tym czasie wyjąć ciasto z piekarnika, unieść na wysokość około pół metra i upuścić płasko dnem do dołu na podłogę lub blat. Spowoduje to, że ciasto nie osiądzie i będzie bardzo puszyste.

Krem budyniowy

Przepis na masę budyniową jest banalny :)
3 szklanki mleka, mieszamy z masłem i cukrem – zagotowujemy. W pozostałej ilości mleka rozrabiamy dwa rodzaje mąki, cukier, żółtka, bardzo dokładnie mieszamy i wlewamy na gotujące się mleko, ponownie bardzo dokładnie mieszamy aby nie powstały grudki. Gotujemy dosłownie kilka sekund na małym ogniu. Odstawiamy do ostygnięcia


Masa śmietanowa
Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywną jednolitą masę dodajemy 3 łyżeczki fixu do śmietany zmieszane z cukrem pudrem, ponownie ubijamy aż do uzyskania dość sztywnej konsystencji.

Poncz
Zagotować wodę z cukrem, a gdy przestygnie dodać sok z cytryny, aromat i spirytus.



Biszkopt dzielimy na trzy warstwy, każdą z warstw nasączamy ponczem. Pierwszy blat smarujemy konfiturą wiśniową, kolejny blat masą budyniową, trzeci, wierzchni blat wykładamy masą krówkową (aby się lepiej rozprowadzała, można zanurzyć puszkę z masą w gorącej wodzie) i wykładamy masą śmietanową rozprowadzamy ją po całym torcie. Wierzch tortu posypujemy maczkiem czekoladowym i dekorujemy kwiatami cukrowymi, boki tortu posypujemy wiórkami kokosowymi.
Gotowe :)
Uprzedzam, że zdjęcie jest kiepskiej jakości i w kiepskiej aranżacji ponieważ  tort przygotowany był już do przewiezienia dla solenizantów :)