Jest kilka szczególnych dni w roku, jednak 7 kwietnia jest wyjątkowy bo wtedy urodziny obchodzą moja siostra i tata. Tak, tak -kilka lat temu mama sprawiła tacie niespodziankę i na urodziny w prezencie dostał moją siostrę :)
Jednak to było już jakiś czas temu, dziś obydwoje dostają troszkę inne prezenty :)
W tym roku postanowiłam, że po raz pierwszy w życiu upiekę dla nich tort urodzinowy. Być może nie wyszedł najpiękniej, bo był trochę "koślawy" ale wszystkim smakował (a przynajmniej tak twierdzili)
Jednak biorąc pod uwagę, że to był mój pierwszy tort w życiu - jestem z niego dumna i już obiecuję, że każdy następny solenizant w rodzinie dostanie ode mnie tort :)
Składniki na biszkopt:
6 dużych jaj
szczypta soli
1 szklanka cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1,5 szklanki mąki tortowej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki oleju
Krem budyniowy:
1 litr mleka
pół szklanki cukru pudru
kostka masła
4 żółtka
2 cukry waniliowe
1 szklanka mąki pszennej
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
Masa śmietanowa:
500 ml śmietany kremówki
5 łyżek cukru pudru
1 opakowanie fixu do śmietany
Poncz:
2 łyżki cukru
szklanka wody,
sok z pół cytryny,
szklanka wody,
sok z pół cytryny,
10 g spirytus
Dodatkowo:
konfitura wiśniowa
wiórki kokosowe
maczek cukrowy czekoladowy (np. taki)
kwiatki z cukru (np. takie)
masa kajmakowa/ krówkowa
Biszkopt
Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy (z dodatkiem soli) na
sztywną pianę. Do ubitych białek etapami dodajemy cukier, cały czas ubijając na
najmniejszych obrotach. Gdy cukier się rozpuści, dodajemy żółtka, wszystko
mieszamy. Następnie mieszamy ze sobą mąki, przecedzamy je przez sito aby nie
było grudek, dodajemy do mąki proszek do pieczenia.
Do ubitych jaja i cukru, dodajemy porcjami mąkę, mieszając
wszystko łyżką, tak aby utworzyła się jednolita masa mączno – jajeczna.Na sam
koniec dodajemy olej i także lekko go mieszamy, aby rozprowadził się po
całości.
Tortownicę ( o średnicy 25 cm) smarujemy margaryną i
oprószamy bułką tartą. Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180 st. Uprzednio
przygotowane ciasto wylewamy do tortownicy. Pieczemy 50 – 55 minut.
W tym czasie rozgrzać piekarnik 175 (z termoobiegiem)- 180
C. Gdy wyłączymy piekarnik przez około 15 minut nie wyciągamy z niego biszkoptu
(tylko delikatnie uchylamy drzwiczki piekarnika). Po tym czasie wyjąć ciasto z piekarnika,
unieść na wysokość około pół metra i upuścić płasko dnem do dołu na podłogę lub
blat. Spowoduje to, że ciasto nie osiądzie i będzie bardzo puszyste.
Krem budyniowy
Przepis na masę budyniową jest banalny :)
3 szklanki mleka, mieszamy z masłem i cukrem – zagotowujemy.
W pozostałej ilości mleka rozrabiamy dwa rodzaje mąki, cukier, żółtka, bardzo
dokładnie mieszamy i wlewamy na gotujące się mleko, ponownie bardzo dokładnie
mieszamy aby nie powstały grudki. Gotujemy dosłownie kilka sekund na małym
ogniu. Odstawiamy do ostygnięcia
Masa śmietanowa
Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywną jednolitą masę dodajemy
3 łyżeczki fixu do śmietany zmieszane z cukrem pudrem, ponownie ubijamy aż do
uzyskania dość sztywnej konsystencji.
Poncz
Zagotować wodę z cukrem, a gdy przestygnie dodać sok z cytryny, aromat i spirytus.
Biszkopt dzielimy na trzy warstwy, każdą z warstw nasączamy ponczem. Pierwszy blat smarujemy konfiturą wiśniową, kolejny blat masą budyniową, trzeci, wierzchni blat wykładamy masą krówkową (aby się lepiej rozprowadzała, można zanurzyć puszkę z masą w gorącej wodzie) i wykładamy masą śmietanową rozprowadzamy ją po całym torcie. Wierzch tortu posypujemy maczkiem czekoladowym i dekorujemy kwiatami cukrowymi, boki tortu posypujemy wiórkami kokosowymi.
Gotowe :)
Uprzedzam, że zdjęcie jest kiepskiej jakości i w kiepskiej aranżacji ponieważ tort przygotowany był już do przewiezienia dla solenizantów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz